Ten wpis powstał dzięki życzliwości kolegi Krystiana, który prowadzi insta: maszynista_polregio – koniecznie go obserwujcie.

W swoim story bardzo fajnie opowiada, o różnych sytuacjach na kolei i mimo swojego młodego wieku może się pochwalić dużo większym doświadczeniem niż ja, jeśli chodzi o obsługę i prowadzenie pociągów. 

jesień na torach

Pewnie zauważyliście, że w okresie jesiennym pociągi spóźniają się do stacji docelowej o 2,3 czy 10 minut. Bierze się to stąd, że maszyniści robią wszystko, aby ograniczyć wpadanie pociągu w poślizg. Wydłużamy rozruch – często nie da się szybko rozpędzić pociągu, ponieważ koła już podczas ruszania wpadają w poślizg. Wydłużamy też drogę hamowania. Hamujemy o wiele wcześniej, aby nie przejechać semafora, przystanku czy stacji.

To wszystko robione jest dla zachowania bezpieczeństwa. Bierze się to stąd, że instrukcja Ir-1 (instrukcja ruchowa) mówi jasno – najpierw bezpieczeństwo, a dopiero później punktualność.

miejsce styku zestawu kołowego z szyną

Jak to jest, że tak ogromna masa wpada w poślizg?

Opona samochodowa styka się z asfaltem na całej swojej szerokości. Dzięki temu mamy ogromne tarcie pomiędzy oponą a chropowatym asfaltem. 

Na kolei mamy natomiast główkę szyny i stalową powierzchnię toczną koła. Z zewnątrz, wygląda to jakby zestaw kołowy, toczył się po szynie całą swoją powierzchnią, ale tak naprawdę kontakt ten występuje tylko na 1 (jednym) centymetrze. Tylko na tej małej powierzchni styka się cała masa pojazdu z szyną.

Obciążenie na jedną oś jest różne. Przyjmuje się uśrednioną wartość 20 ton na oś. Oznacza to, że te 20 ton styka się z szyną na powierzchni 1 centymetra.

Jeśli szyna będzie mokra, będzie na niej pył, piach czy liść, który będzie się przyklejał od wiejącego wiatru i takie koło przy rozruchu, czy hamowaniu najedzie na to wówczas “jedzie jak po maśle”.

Efektem wpadania w poślizg jest powstawanie tzw. płaskich miejsc czy jak mówią inni “podkucie pojazdu”. 

Oprócz samego dyskomfortu jazdy takim “podkutym pojazdem” mogą powstawać z tego również inne uszkodzenia.

źródło: JM Metrology

Podkuty zestaw kołowy, musi zostać skierowane na obtoczkę – regeneracje (reprofilację) obręczy czy monobloku.  Trzeba pamiętać również, że nie można obtaczać obręczy w nieskończoność – są minimalne wartości grubości obrzeża. Sam koszt takiej czynności natomiast liczony jest w tysiącach złotych i wiąże się z czasowym wycofaniem pojazdu z eksploatacji. 

Powtarzając za Krystianem (maszynista_polregio).

Bądźcie wyrozumiali dla maszynistów, oni nie opóźniają celowo pociągów. Odrobina cierpliwości jest wskazana. Lepiej te 2 – 3 minuty później dojechać do stacji docelowej, ale za to bezpiecznie. Odpowiedzialność, która spoczywa na nich, jest ogromna.