wpis nie ma na celu nikogo obrażać
Dzisiejszy dzień bogaty był w atrakcje … i to nie tylko dla mnie. W życiu prywatnym wiele się ostatnio dzieje. Jeszcze odpoczywam na urlopie, a w tak zwanym międzyczasie załatwiam “swoje sprawy”.
Zdarzenia z dzisiejszego dnia dwukrotnie udowodniły mi, że szczęście się albo ma albo nie – i wcale nie byłem uczestnikiem żadnego z nich.
Jak zapewne część z Was wie mieszkam Grudziądzu i trochę interesować się tym ,co w nim się dzieje wiedzieć po prostu wypada.
Chwilę po 10:00 dowiedziałem się, że na jednym ze skrzyżowań w tym mieście zderzył się tramwaj z betoniarką.
Miałem to szczęście, że kiedy koło 13:00 szedłem ulicą załatwiać swoje prywatne sprawy akurat tramwaj który uczestniczył w zdarzeniu zjeżdżał do zajezdni. Skutki zdarzenia były ogromne zresztą zobaczcie sami.
Kiedy chwilę przed 13:00 czekałem na umówione spotkanie, mijał mnie jadący na sygnale dźwig Straży Pożarnej. Zaśmiałem się nawet, że drugi tramwaj miał zdarzenie.
Po kilku minutach otrzymałem na telefon informację, że nasz pociąg miał wypadek pod Wałdowem Szlacheckim z nieuprawnioną, postronną osobą przebywającą w torach (shit :/:/:/).
Osobie tej nic się nie stało.
Z nieoficjalnych informacji jakie posiadam, człowiek ten był “bardzo zmęczony” i postanowił pospać sobie w torach… noż ku*** lepszego miejsca sobie znaleźć nie mógł.
Efekt tego zdarzenia? Po godzinie 17:00 dostaje telefony od znajomych wracających z pracy czy wiem co się dzieje…. TAK o godzinie 17:00 jeszcze były opóźnienia sięgające ponad godziny.